Małe Lulusie i trochę zakręcone cudaki

Przedstawiam małe Lulusie i zakręcone cudaki (z serii breloczki), niektórym towarzyszą więksi przyjaciele z Magicznej Lalkarni.

Ostatnio ulica Walizkowa oblegana jest przez większość cudaków. Nie dziwota, bo żeby dostać się do klubu w głównej walizce, trzeba podać hasło i wcześniej przejść rytuał przyjęcia.

Szczególnie trudno jest tym małym pięciocentymetrowym cudakom, bo starsi i więksi wystarczy, że podskoczą i już są w środku.

 

Nowy Lusiek z małą Lulu

Lusiek i mała Lulu opuszczają Magiczną Lalkarnię. Znalazły nowy dom. Mam nadzieję, że swym uśmiechem będą wprowadzać dobry nastrój.

Lusiek już urósł i ma 16 cm wzrostu. Lulu jest jeszcze malutka i mierzy ok. 5 cm. Cudaki są ciepłolubne dlatego noszą ciągle filcowo-bawełniane wdzianka. Czasem proszą o dodatkowe ubranka, szczególnie, ze zbliża się zima. Zaopatrzyłam więc niektóre w szaliki i czapki.

Ten okaz Luśka wędrowniczka zażyczył sobie ruchome łapki, do szukania skarbów i trzymania Lulu. A że lubi różnić się od pozostałych kolegów zamiast guzików do patrzenia, wymyślił sobie, że chce mieć oczy namalowane po to, by mógł bardziej wnikliwie eksplorować otoczenie.

 

 

Zapraszam na Bydgoski Frymark Produktów Ekologicznych i Regionalnych

Jeśli ktoś byłby zainteresowany nabyciem lalki lub cudaka z mojej Magicznej Lalkarnii to informuję, że zamierzam skorzystać z zaproszenia i być z nimi na najbliższym Frymarku produktów ekologicznych i regionalnych, który odbędzie się 23 listopada (niedziela), od 11.00-15.00, Klub Mózg ul. Parkowa 2 w Bydgoszczy. Zapraszam:-)

P.S. Zabieram ze sobą  cudakowy i lalkowy skład, umieszczony na poniższym zdjęciu.

Moje ulubione Cudaki

Przedstawiam grupę moich ulubionych Cudaków. Trudno mi się z nimi rozstać, ale mam nadzieję, że ich nowi właściciele obdarzą ich równie dużą sympatią, co ja.

Jeśli chcesz zabrać jednego z Cudaków do domu zajrzyj do zakładki „gdzie kupić”.

 

 

Cudaczek Lusiek

Po wielu godzinach eksperymentów w pracowni powstał mały Cudaczek Lusiek.

Jego autorka nadała mu moc wywoływania uśmiechu na ludzkich twarzach.

Oczywiście czar ten działa tylko wtedy, gdy cudak jest blisko osoby, która na niego patrzy.

Jeśli więc ktoś zdecyduje się zaprosić cudaka do swojego domu, powinien umieścić go w miejscu, które pozwoli zerkać na niego. Najlepiej blisko siebie.

Lusiek został wykonany z filcu i bawełny. Twarz malowana ręcznie farbami do tkanin, poza oczkami, zrobionymi z guzików. Mierzy ok.15 cm.

Lusiek nie lubi wody, za to uwielbia być blisko właściciela.

Czasem wybiera się na spacer w poszukiwaniu skarbów, dlatego zaopatrzony został w specjalną torbę zbieracza.

Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku o Luśku.

Cudaczek Lusiek kliknij na tytuł filmu.

     

Na Frymarku w „Klubie Mózg”

W niedzielę 25 maja wzięłam udział we Frymarku, organizowanym co dwa tygodnie przez panią Kasię Fik w „Klubie Mózg” w Bydgoszczy. Zabrałam ze sobą walizkę z Cudakami. Było na prawdę sympatycznie, no i można było przy tym skosztować różnych pyszności ekologicznych, domowych, czy też tradycyjnych jak, kto woli. Trudno było się oprzeć tym bardziej, że przy degustacji przypomina się smak dzieciństwa. Pod koniec czerwca wybieram się tam znowu, uwaga od dobrych smaków można się uzależnić!!

A  to cudaki, które zabrałam ze sobą.

 

Magiczne pudełeczka Martyny

Te piękne pudełeczka zrobiła moja przyjaciółka Martyna Tomaszewska, techniką decoupage. Mają one po ok. 1,5 cm średnicy i tyle samo wysokości. W środku w owych pudełeczkach, znajdują się szklane buteleczki wypełnione suszonymi kwiatkami lawendy. Prace są bardzo precyzyjne i wymagały nie lada zręczności. Sam pomysł też zasługuje na uznanie i podziw. We wcześniejszych postach można zobaczyć inne dzieła Martyny, zresztą zdobią one prawie wszystkie moje wcześniejsze lalki.

Wiadomość opublikowano w Inne